travel diary

travel diary

Wakacje, wyjazdy, kolonie. Najlepszy czas, żeby zabrać ze sobą zeszyt, w którym moglibyśmy opisać nasze wakacyjne przygody! Zamiast korzystać z gotowych wersji w sklepach bądźmy bardziej oryginalni i stwórzmy coś samemu.

Ja trafiłam na travel diary gdy przekopywałam tumblr'a w poszukiwaniu wakacyjnych zdjęć. Kilka tumblr'owych propozycji na taki dziennik strasznie mnie zainspirowały i stwierdziłam, że to nie taki głupi pomysł.



Ja osobiście jestem maniaczką pocztówek. Gdziekolwiek pojadę muszę przywieźć ze sobą pocztówkę (mam już sporą kolekcję). Nie przepadam za pamiątkami typu figurka, zabawka, breloczek, bo prędzej czy później takie rzeczy trafiają do kartonów i wynoszę je na strych. Ponad to, są o wiele droższe niż zwykła pocztówka. 

Travel diary to rzecz, którą mogę "upodobnić" do wyboru pocztówek jako pamiątki - jest tani i zawiera wszystkie najważniejsze rzeczy - opisy i zdjęcia. Taki dzienniczek niekoniecznie muszę mieć ciągle przy sobie, wystarczy, że po całym dniu wrażeń opiszę w nim moje przeżycia z podróży. Dodatkowo zawsze będę pamiętać z jakiego miejsca jest dany wpis, (co akurat jest logiczne), a w przypadku figurek, maskotek itp. nie zawsze pamiętam co, skąd jest.


A jakie jest Wasze zdanie na temat takiego rodzaju pamiętników?

przyjaciel | q&a

tumblr

Kim jest przyjaciel? Bliska osoba, której możesz się wygadać, która cię inspiruje, która jest dla ciebie jak najlepsza siostra/brat, która pomoże, gdy "upadniesz", otrze łzy, zna na wylot, nadaje na tych samych falach, która jest  wręcz członkiem rodziny.. można by tak w nieskończoność. 

Otaczamy się wieloma ludźmi, ale czy jesteśmy w stanie wskazać osobę, która jest przyjacielem? Zazwyczaj mówimy, że mamy wiele przyjaciół ale czy jest tak naprawdę? Wydaje mi się, że często mylimy pojęcia znajomy z przyjacielem

tumblr

Często kiedy patrzymy na profil czyjejś osoby na fejsie i zauważamy wysoką ilość znajomych, od razu sądzimy, że osoba ta ma świetne życie i masę przyjaciół. Ale w rzeczywistości mogą to być przecież osoby, które widziała raz w życiu, ale po prostu dodała je do znajomych na fejsa! Często siedząc na facebooku dostaję masę zaproszeń od osób, których kompletnie nie znam. I nie myślę sobie "kurde, dodam; będę miała większą liczbę znajomych na stronie profilowej" tylko po prostu odrzucam. Po co mam zaśmiecać sobie fejsa wpisami osób, których kompletnie nie znam?

Myślę, że chyba lepiej mieć mniejszą liczbę znajomych (swoją paczkę), ale znać ich lepiej i dobrze się z nimi dogadywać, wychodzić z nimi na dwór, czy po prostu się spotykać - mieć jakiś stały kontakt, niż otaczać się chmarą osób, co chwilę myląc imiona, nie nadążając nad ilością widzianych osób i zmieniając ich jak skarpetki.

tumblr

Moja babcia zawsze mówi: lepiej mieć jednego, lub dwóch przyjaciół, niż masę "przyjaciół", na których co chwila mam się przejeżdżać. Zgadzam się z nią. Trudno znaleźć taką osobę, niektórzy dopiero na studiach poznają swojego przyjaciela. I czy to znaczy, że byli aspołeczni we wcześniejszych latach? Nie. Może po prostu czekali na tego jedynego prawdziwego przyjaciela.

~

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? 

Pomyślałam, że ciekawym i naprawdę zabawnym pomysłem byłby post "50 absurdalnych pytań" - czyli q&a. Tak więc czekam na Wasze pytania :D
wszystko w porządku

wszystko w porządku

tumblr
Ostatni tydzień, ostatnie dni. Niedługo wakacje, wyjeżdżam na kolonie do Czech :D Nie mogę się doczekać.

Chyba to czekanie jest najlepsze. Jestem co prawda strasznie niecierpliwą osobą, ale gdy czuję, że za te kilka dni dostanę świadectwo do ręki i przejdę mury szkoły świadoma, że już mam wakacje, to OCH! Ładuję się pozytywną energią w dwie sekundy. 

Wszystko w porządku.
W sumie piszę ten post, żeby podzielić się z Wami filmem, który niedawno obejrzałam. Trafiłam na niego ze względu na to, że gra tam Mia Wasikowska - jedna z moich ulubionych aktorek.

Co prawda film nie jest już pierwszej świeżości (2010 rok), ale same jego przesłanie jest genialne. Ukazuje dość nietypową rodzinę, bo związek dwóch kobiet posiadających dwójkę dzieci. Nie chcę Wam dużo zdradzać, ale jest to bardzo trafny film na sobotni wieczór (jeśli oczywiście nie oglądacie meczy - ja oglądam, więc czas na filmy mam tylko rano). 


Chyba będę musiała sobie zrobić listę filmów do obejrzenia. Podzielę się nią z wami w kolejnych postach, a teraz trzymajcie się. Głowy do góry został tylko tydzień!

Jakie wy ostatnio oglądaliście filmy?
Copyright © 2014 KAKTUSOWY SAD , Blogger