Czy w końcu stałam się dziewczyną? - MY SERIES #2

Czy w końcu stałam się dziewczyną? - MY SERIES #2


Kawa
Zdecydowanie najlepszy napój tego tygodnia. Wiem, że w moim wieku częste picie kawy nie jest wskazane, ale ja po prostu nie umiem bez niej żyć. Ostatnio dopuściłam się nawet dwóch kaw jednego dnia, aczkolwiek pierwszy raz nie wpłynęło to na mój proces zasypiania, który czasem po jednym kubku kawy jest naprawdę wydłużony. Jednak wtedy zasnęłam jak małe dziecko w ciągu kilku minut.
~

Podobny obraz

Youtube - Karolina Sobańska
To nie jest reklama, a ta youtuberka pewnie nawet nie jest świadoma tego, że promuję ją na tym blogu. Wracając: trafiłam na nią właśnie w tym tygodniu i od tego czasu namiętnie oglądam jej filmiki. Jest naturalna i naprawdę urzeka swoim stylem życia. Jest weganką, otwarci mówi o wadach i zaletach takiej diety. Jej filmiki potrafią rozjaśnić w głowie i w moim przypadku dały mi dużego kopa, jeśli chodzi o naukę języków obcych. Polecam.
~


Spódniczka
Stanęłam przed lustrem i spytałam się samej siebie: "Agata co się z tobą stało? Zmieniłaś się". Naprawdę. Byłam i nadal myślę, że troszeczkę jestem - chłopczycą. A tu nagle stwierdzam, że do gustu przypadły mi spódniczki - zwłaszcza ołówkowe. Tylko, że mój styl nadal ze mną został. Spódniczka, bluza i buty sportowe - i Agata wychodzi z domu. Nie mniej jednak jest to pewne odstępstwo od normy, ponieważ odkąd pamiętam byłam ogromną przeciwniczką spódniczek. I sukienek. Teraz moja mama z jednej strony może cieszyć się, że w końcu zaczynam ubierać się jak dziewczyna, a z drugiej - narzekać na dodatkowe wydatki.
~

Znalezione obrazy dla zapytania 5 minutes journal

5 minutes journal
To właśnie dzięki Karolinie Sobańskiej zaczęłam prowadzić taki dziennik. Polega on na tym, że codziennie rano odpowiadam na pytania: Za co jesteś wdzięczna/wdzięczny? Wymień 3 rzeczy. Co sprawi, że dzisiejszy dzień będzie niesamowity? Wymień 3 rzeczy. Pozytywne twierdzenie: Jestem... 
I tyle. A pod koniec dnia odpowiedam na pytania: Co niesamowitego wydarzyło się dzisiejszego dnia? Wymień 3 rzeczy. Jak mogłam/ mogłem uczyć ten dzień lepszym?
Proste? Proste. W dodatku zajmuje naprawdę mało czasu, a uczy patrzeć pozytywnie na świat i doceniać to, co się ma. 
~

Khalid - Location
Najlepsza nutka tygodnia! Za to właśnie dziękuję aplikacji Spotify, bo gdyby nie ona nigdy nie znalazłabym tego twórcy. Już wiem czyja płyta wyląduje następna na mojej półce.
~
źródło zdjęć: 1 2 google grafika
W kaktusowym zaciszu - MY SERIES

W kaktusowym zaciszu - MY SERIES

Dzisiejszy post jest początkiem nowej serii, która będzie polegała na podsumowaniu każdego mojego tygodnia. Ulubieńcy, przemyślenia, wszystko to, co było dla mnie w jakiś sposób wyjątkowe właśnie w ciągu tych 7 dni. Zaczynajmy!


Książka "Elonora&Park" Rainbow Rowell
Wcześniejsza książka "Załącznik" oraz znane "Fangirl" na tyle mi przypadły do gustu, że stwierdziłam, że sięgnę po kolejny twór tejże autorki. Na pewno nie jest to chybiony strzał, bo lektura jest bardzo przyjemna. Dopiero kilka dni temu zaczęłam ją czytać i nie miałam specjalnie dużo czasu więc nie zabrnęłam daleko, lecz już sam początek jest bardzo wciągający. Zobaczę jak będzie dalej.



Torba
Gdyby nie ona, nie wiem jak ogarnęłabym wszystkie rzeczy idąc na zajęcia i ze znajomymi na dwór. Oczywiście do szkoły noszę plecak, aczkolwiek torba, którą widzicie powyżej to zdecydowanie moja ulubienica! Torby tego rodzaju naprawdę urzekają mnie swoją prostotą, a przy okazji funkcjonalnością. Gdy się spieszę, wystarczy, że wszystko do niej wrzucę i mogę iść. Nie muszę szukać później wszystkich rzeczy po różnych kieszonkach. Jedynym minusem bywają poplątane słuchawki z kluczami, ale idzie się przyzwyczaić.


 jon snow GIF

Jon Snow
Jako świeżo upieczona miłośniczka Gry o tron nie mogłam nie wspomnieć o Jonie Snow'ie! Jak dla mnie zdecydowanie najlepszy aktor w całym serialu i moja nowa miłość. Jestem dopiero na 4 sezonie, a wiedząc jak często umierają bohaterowie, nie wiem czy jeszcze długo się na niego napatrzę. Świetny aktor, który przede wszystkim uwiódł mnie hipnotyzującym wzrokiem. Biorę go!



Herbata z miodem
Pogoda mówi sama za siebie, a herbata z miodem jest niczym przyjaciółka, która poprawia ci nastrój chłodnymi, deszczowymi dniami. W tym tygodniu chyba wlałam w siebie hektolitry tego napoju, aczkolwiek nie za każdym razem z miodem. Jeśli chodzi o herbatę to naprawdę nie gardzę zwykłym Grey'em w dodatku nieposłodzonym. Dla mnie po prostu każda herbata jest idealna (oprócz ryżowej, ta nie specjalnie mi smakowała).



Nutka tygodnia, czyli "Shape on you"
Nic dodać nic ująć. Piosenka idealna pod prysznic, przetestowana pod tym względem przeze mnie już wiele razy. Czy mi się znudzi? Nie sądzę. Zamierzam kupić sobie album Eda, aczkolwiek widząc cenę wolę jeszcze trochę poczekać.

~
A co jest waszym ulubieńcem minionego tygodnia?
źródła zdjęć 1-2
Własnymi rękoma

Własnymi rękoma


Idąc do sklepu mamy wszystko. Musimy zaspokajać swoje podstawowe potrzeby, takie jak głód czy pragnienie. Wchodząc do dyskontu wystarczy ledwie sięgnąć ręką by chwycić za pierwszą lepszą bułkę, jogurt, czy masło. Do tego jakaś szynka, ser, kilka warzyw, woda czy sok i po zakupach. Lecz ile z tych wszystkich rzeczy jesteśmy w stanie zrobić sami?

Przestajemy doceniać to co swojskie i domowe. Wybieramy drogę na skróty, łatwą do przejścia. Nie pytamy się już babć o rodzinne receptury, bo po co? Zawsze znajdziemy jakąś wymówkę: to, że za drogie, to że nie ma czasu, może innym razem, ale jestem uczulony, broń Boże gluten, przecież od tego się choruje, przecież to niezdrowe. No właśnie. 

Ile razy przeglądamy instagramy, gazety pełne zdjęć domowych wyrobów i mówimy sobie: gdybym umiał, to bym zrobił, gdybym miał czas, gdybym nie był uczulony, gdyby.. i jeszcze raz gdyby! Zamiast wziąć się do roboty przystajemy na punkcie "gdyby". 

Ostatnio do myślenia dał mi pewien znajomy moich rodziców, którego pasją jest pieczenie chleba. Widząc jego fascynację, człowiek jest w stanie natychmiastowo się nią zarazić! Słysząc, jak opowiadał o swoich kulinarnych podróżach wraz ze swoją żoną, czuć było z jak wielkim zaangażowaniem się temu poświęca. Stwierdziłam, że skoro ta właśnie osoba ma rodzinę, pracuje i jest w stanie zrobić coś samemu, to dlaczego ja nie mogłabym spróbować? Może łatwo mi się mówi, bo nie mam pracy, jedynie muszę chodzić do szkoły i dochodzą mi dodatkowe zajęcia, ale chyba warto z punktu "gdyby" przejść do punktu "wykonałem", nawet jeśli ma się te 14 lat.

Upiekłam chleb i czuję się spełniona. To dziwne? Dla mnie nie. Bo dla mnie nie ma już punktu "gdyby". Może ta czynność jest banalna, ale ja widzę w niej drugie dno. Czy tylko ja?
Jaki jest każdy z nas?

Jaki jest każdy z nas?


Hillar Małgorzata
My z drugiej połowy XX wieku

My z drugiej połowy XX wieku 
rozbijający atomy 
zdobywcy księżyca 
wstydzimy się 
miękkich gestów 
czułych spojrzeń 
ciepłych uśmiechów 

Kiedy cierpimy 
wykrzywiamy lekceważąco wargi 

Kiedy przychodzi miłość 
wzruszamy pogardliwie ramionami 

Silni cyniczni 
z ironicznie zmrużonymi oczami 

Dopiero późną nocą 
przy szczelnie zasłoniętych oknach 
gryziemy z bólu ręce
umieramy z miłości

Jak bardzo zwykły wiersz może utożsamiać się z nami? Czy jesteśmy w stanie w kilku prostych słowach przejrzeć się jak w lustrze? Wydaje mi się, że właśnie ten utwór jest dowodem na to, że mamy możliwość to zrobić.

Mimo, że autorka mówi o osobach z drugiej połowy XX wieku, a nie pierwszej połowy XXI nie ma to znaczenia. Nic się nie zmieniło, a wręcz wszystkie te cechy pogłębiają się. 
Osoby, które są wrażliwe z góry są wyśmiewane za to, że są słabe. Silnymi uznawani są ci, którzy ukrywają uczucia i tłumią emocje. Czy nie w takim świecie żyjemy? Nie mamy czasu okazywać innym zainteresowania. Większość ludzi jest zapatrzona w siebie, w swoje potrzeby, karierę.

Mamy chwila moment okres świąteczny. Myślę, że to najlepszy czas, żeby poświęcić go bliskim i zatrzymać się na chwilę. Zastanowić się, czy to nie my przypadkiem, nie jesteśmy niczym ludzie z drugiej połowy XX wieku..

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Copyright © 2014 KAKTUSOWY SAD , Blogger