Chcę być KIMŚ
Ostatnio oglądałam naprawdę genialny polski film, pt. "Galerianki" Katarzyny Rosłaniec. Godzina i 17 minut historii Ali dała mi wiele do myślenia.
Zwykłej nastolatce imponują jej rówieśniczki, które mają pieniądze, malują się, przeklinają i sprawiają wrażenie dorosłych, wolnych i niezależnych. Sama także taka chce być. Z natury jest osobą nieśmiałą, nie wyróżnia się na tle innych. W końcu dołącza do paczki wagarowiczek, a dziewczyny pokazują jej jak zdobyć łatwe pieniądze i jak być "lepszą" wersją samego siebie.
Po obejrzeniu tego filmu zaczęłam się zastanawiać, jak wiele osób może mieć problem z akceptacją tego, kim jest. Poszukują akceptacji tam, gdzie niekoniecznie powinny - w nieciekawym towarzystwie, ale takim, które imponuje wszystkim wokoło. Zagubieni ludzie (a chyba przeważnie moi rówieśnicy - czyli okres gimnazjum) idą ślepo za tłumem i trendami, pozostając szarą masą. Jeśli już chcą być "kimś", to pragną zabłysnąć w tym, że np. palą, ćpają, chodzą na imprezy kończące się grubo po północy, wagarują. Po co?
Chyba wszystkim zależy na tym, żeby nie zostać odrzuconym przez paczkę, klasę itp. Jednak często wiąże się to z tym, że próbując zaimponować innym, zapominają o SOBIE. Mimo że nigdy wcześniej nie chodzili na wagary, to gdy ich paczki zwijają się z lekcji, to oni robią to razem z nimi, żeby nie odbiec od grupy. Jeśli ich paczka zaczyna palić, to oni, żeby nie stracić w ich oczach, także sięgają po papierosy. Tylko, dlatego że boją się być sobą!
Nie możemy się oszukiwać i udawać kogoś, kogo nie jesteśmy. Myślę, że powinniśmy bardziej dostrzegać rówieśników, którzy są podatni na wpływy, aby uchronić takie osoby przed wpadnięciem w grono nieszczególnie dobrych ludzi. Gdy film się skończył, nawet nie chcę myśleć, że takie historie przytrafiają się naprawdę! A rzeczywiście takie są.
Zostaje nam pamiętać o tym, żeby być sobą. I tyle. Nie wciskajmy się w grono osób, które imponują wszystkim innym, a nam osobiście nie podoba się ich zachowanie. Nie tędy droga. Sami twórzmy swoje ścieżki i sprawiajmy, że nasze życie będzie udane. Dołączenie do nie wiadomo jak imponującej i rewelacyjnej paczki nie zrobi z nas nagle wspaniałego człowieka. Nie można nim być, gdy ciągle ma się założoną maskę i udając kogoś innego.
A co wy o tym myślicie? Gorąco polecam film!